Rośliny są zdumiewające. Z tak niewielkiej drobimy wyrasta coś niesamowitego. Jeszcze wczoraj w doniczce nie widziałam ani źdźbła niczego poza bazylią, a teraz mam już wschodzący koperek. Nareszcie. Już zaczynałam się obawiać, że ziarenka są felerne. Teraz czekam jeszcze na ostatniego marudera – rozmaryn.
Obawiam się jednak trochę czy dobrze zrobiłam sadząc te różne rośliny razem, zwłaszcza ze względu na bazylię, która lubi wilgoć i trzeba ja często podlewać. Oby tylko inne rośliny na tym nie ucierpiały. Zastanawiam się też nad kupnem nawozu w płynie by podlewać od czasu do czasu.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz